piątek, 22 czerwca 2012

Dwa

                                                                 "Oczami Roxanne"

 Gdy weszliśmy na parkiet puścili wolny kawałek. No cóż miałam tańczyć wolnego z ledwo poznanym chłopakiem ok. Zayn złapał mnie w talii, a ja uwiesiłam swoje ręce na jego szyi. Zayn ślicznie się uśmiechnął. Po prostu mnie zaczarował. Gdy piosenka się skończyła, śliczny chłopak poszedł po coś do picia. Wtedy podszedł do mnie mój brat.
 - No siostra.Szacun. Ledwo weszłaś, a oczarowałaś jakiegoś faceta. Skądś go kojarzę.
 - Przestań. Tylko zatańczyliśmy, a teraz on poszedł po coś do picia. Tak w ogóle to on ma na imię Zayn.-powiedziałam cały czas się uśmiechając. Wtedy mój brat odszedł, a przyszedł z powrotem Zayn z czworgiem przyjaciół.
 - Hej. Wróciłem. Chciałbym ci kogoś przedstawić. To jest Harry, Louis, Liam i Niall.-powiedział wskazując kolejno na chłopaków.
 - Miło mi. Jestem Roxanne.-przedstawiłam się.
 - Wiemy. Zayn już nam mówił, że poznał piękną dziewczynę. To prawda, że masz tatuaż na łopatce?- spytał jeden z nich. Chyba Louis.
 - Tak, ale nie duży. Mało kto go zauważa.
 - Czemu taki mały?- spytał Harry. Jego było łatwo zapamiętać, bo jako jedyny miał kręcone włosy.
 - Bo zrobiłam go sobie, gdy miałam 15lat. Rodzice nie mogli zauważyć.- odpowiedziałam
 - Aha. Bardzo ciekawe. Nie wyglądasz na taką co buntuje się przeciwko rodzinie.- wreszcie Liam coś wtrącił. Niall odkąd przyszedł to  tylko jadł. Gadaliśmy jeszcze przez godzinę. Potem zatańczyłam z każdym chłopaków i powiedziałam, że muszę lecieć bo widzę, że z moim bratem nie jest dobrze.
 - Może cię odwieźć? - spytał Zayn.
 - Nie dzięki mam swój samochód, ale jak chcesz to możesz odprowadzić mnie do wyjścia.- zaproponowałam.
 - Jasne. Ok.
 Gdy doszliśmy do wyjścia Zayn zbliżył się do mnie. Nasze twarze były parę milimetrów od siebie. W końcu mnie pocałował. Na początku był to niewinny całus, który przerodził się w namiętny pocałunek.
 -Dzięki.-powiedziałam i wyszłam.

                                                              "Oczami Zayn'a"

Ale ja mam szczęście-pomyślałem sobie, gdy zobaczyłem tamtą dziewczynę. Postanowiłem, że podejdę do niej i zagadam. Udało się. Nie spławiła mnie. Co więcej była mną chyba zainteresowana. Roxanne -przedstawiła się. Śliczne imię dla ślicznej dziewczyny. Zaprosiłem ją do tańca. I znowu. Wielkie szczęście bo puścili wolną piosenkę. Jak dar od losu. Po tańcu poszedłem po drinki dla nas. Złapałem chłopaków i postanowiłem, że przedstawię ich Roxanne. Po tym jak wróciłem i przedstawiłem jej moich przyjaciół potańczyliśmy jeszcze trochę i musiała się zbierać.
 - Może cię odwieźć?
 -Nie dzięki mam swój samochód, ale jak chcesz możesz mnie odprowadzić do wyjścia.
 - Jasne.Ok.
 Dochodziliśmy do wyjścia. Musiałem coś wymyślić. Pocałuję ją. Jak pomyślałem tak zrobiłem. Jej usta były takie słodkie.
 -Dzięki.-powiedziała i wyszła z lokalu. Wróciłem do chłopaków. Podejrzewałem, że któryś z nich szedł za mną. Nie zawiodłem się. Gdy wróciłem do stolika przywitały mnie gwizdy i dość głośne "uuu".
 -Zayn znalazł sobie chyba dziewczynę.- powiedział Niall.
 -Jeszcze nie wiem, ale jutro do niej zadzwonię i mam nadzieję, że zgodzi się na spotkanie. Zależy mi na niej.- odpowiedziałem
 - No ładna jest, a nawet piękna. Ale byłeś pierwszy.-powiedział Harry.
 -Ej. Mówisz o niej jakby była ostatnim kawałkiem pizzy.- a Niall jak zwykle o jedzeniu. Po około dwóch godzinach postanowiliśmy, że wrócimy do domu. Po powrocie od razu poszedłem do swojego pokoju i walnąłem się na łóżko. Przed oczami cały czas miałem uśmiechniętą twarz Roxanne. Była cudowna. Chwilę po tym zasnąłem.

                                                             " Oczami Roxanne "

 Gdy wróciłam do domu cały czas myślałam o Zaynie. Szkoda, że nie dałam mu swojego numeru telefonu. Pewnie już nigdy się nie spotkamy. Posmutniałam trochę. Wydawał mi się taki idealny. Z bratem bardzo ciężko wchodziło się do domu, a jeszcze ciężej wnosiło się go po schodach. Chociaż wnosiło to złe słowo. To co robiłam można było nazwać wciąganiem. Alkohol nieźle na niego działał. Szkoda, że mnie nie uprzedził. Jak już zaciągnęłam go do jego pokoju poszłam do swojej łazienki żeby zmyć makijaż i wziąć prysznic. Potem ubrałam się w piżamę i poszłam spać.


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to jest dwójeczka. Przepraszam ,że tak późno ale jestem troszkę chora i nie miałam siły żeby wcześniej odpalić kompa . Bardzo proszę komentujcie. Chcę znać wasze zdanie:)

5 komentarzy:

  1. Nasze zdanie jest jedno, znaczy moje zdanie.. Świetnie piszesz ;D Czekam, czekam i nie mogę się doczekać kolejnej części i co wydarzy się dalej ;) Zapraszam też do siebie ;) onedirectionimaginyyy.blogspot.com =]

    OdpowiedzUsuń
  2. A moją zajebistą postać kiedy tu wciśniesz ? Serio Roxi na naszego bloga czasu ci brakowało przez półtora miesiąca oczywiście XD

    OdpowiedzUsuń
  3. A a mojego też raczyłabyś skomentowac ? <333333

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam sie z "one direction" opowiadania super

    OdpowiedzUsuń